poniedziałek, 30 grudnia 2013

Bluzy malowane z dresówki

Podczas wizyty Dominiki namalowane zostały dwa łby zwierząt, tygrys dla chłopaka i koń dla dziewczyny. Malowidła powstały na ciemno szarej dresówce, z której uszyłam później bluzy dla swoich dzieciaków. Uszytki wykończyłam moja nową renderką Janome 1000 cpx.
Chłopięca bluza to wykrój z Burdy dla dzieci 1/2011 wykrój 613.
Dziewczęca bluzo-sukienka to wykrój z Burdy 12/2011 wykrój 141.


sobota, 28 grudnia 2013

Wizyta z prezentami

W połowie grudnia odwiedziła mnie Dominika która sprezentowała mi genialne ręcznie robione pudełka na dodatki krawieckie. Będą idealnym uzupełnieniem mojej pracowni, bardzo mi się podobają i bardzo za nie dziękuję :-) Dominika poświęciła też trochę swojego czasu i wykonała dla moich dzieciaków dwa rewelacyjne malunki. Jej plastyczne umiejętności nie raz mogliście podziwiać na jej blogu, ale te projekty dla mnie są boskie. Dzięki, dzięki, dzięki :-) Zrobiłam kilka fotek w trakcie pracy, zobaczcie sami.

środa, 18 grudnia 2013

Chabrowa dzianina

Bardzo się cieszę jak moje uszytki tak bardzo podobają się klientkom, że one wracają i zamawiają kolejne ciuszki. Tym razem dzianina mere w kolorze chabrowym, najpierw uszyta dla mnie i mojej córci, a następnie zestaw uszyty dla Beatki i jej córci. Zapraszam na przegląd zdjęć z bluzek z dzianiny na różnych paniach :-)



środa, 11 grudnia 2013

Maszyna HUSQVARNA VIKING DESIGNER SE - część II haftująca

O mojej maszynie jako maszynie do szycia mogliście już przeczytać wcześniej . W tym wpisie chciałabym przedstawić Wam moją maszynę jako hafciarkę, zakupioną tu. Gdy mam zamiar haftować to w pierwszej kolejności muszę nasunąć na maszynę moduł haftowania, taka spora przystawka/ramię do maszyny, która porusza tamborkiem.


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Spodnie dresowe z haftem

Ponieważ moja mała sąsiadka skradła moje serce, ponownie uszyłam coś dla niej. Tym razem to spodenki/legginsy z bawełny dresowej. Dodatkowo na części ściągaczowej w okolicach brzuszka wyhaftowałam imię właścicielki. Mam nadzieję, że dresiki się podobają i są wygodne w noszeniu :-)


środa, 4 grudnia 2013

Mikołajkowe poduszki dla Dominiki

Uszyłam i wyhaftowałam w tajemnicy dwie poduszki dla Dominiki i wysłałam w prezencie na mikołajki. Jedna z motywem świątecznym, a druga do pracowni. Wiem, że poduszki dotarły więc mogę i Wam pokazać :-)


poniedziałek, 2 grudnia 2013

Pastelowa dzianina dla ciężarnej

Bliska mi kobieta poprosiła o uszycie bluzki (tuniki) z dzianiny mere, która już gościła na blogu. Oczywiście nie mogłam odmówić i w godzinkę powstała bluzka, która pięknie podkreśla ciążowy brzuszek :-) W trakcie szycia okazało się, że zostaje spory kawałek materiału, z którego uszyłam komin do kompletu. Pierwszy raz mogłam użyć swojej nowo zakupionej maszyny, wykończenie jest idealne.


środa, 27 listopada 2013

Literki szyte dla DOMINIKI

Mam taką malutką nowo narodzoną sąsiadkę o imieniu Dominika. Jej mama poprosiła, abym uszyła literki z imieniem Małej do jej pokoiku. Nie mogłam odmówić :-) Dominika skradła moje serce :-)


poniedziałek, 25 listopada 2013

Ołówkowa spódnica - papavero

Zauroczona spódnicą Dominiki postanowiłam uszyć sobie ten sam model. Skorzystałam z tutorialu przedstawionego na jej blogu i w dwa wieczory powstała moja wersja tej spódnicy. Używałam bawełny z dodatkiem jerseyu i dzięki temu spódnica idealnie dopasowuje się do sylwetki. Polecam ten model, bo jest bardzo prosty do uszycia i świetnie się układa. Ja jeszcze będę z niego korzystała, tylko muszę poszukać odpowiedniego materiału :-)


sobota, 23 listopada 2013

Dresówkowa sukieneczka dla siostrzenicy

Siostra poprosiła mnie o uszycie sukienki dla jej córeczki z bawełny "dresówki". Oczywiście od razu się zgodziłam i wtedy dowiedziałam się, że za wzór ma posłużyć sukienka siostry. Czyli mama i córka maja mieć podobne sukienki. Udało mi się odwzorować w 90 % sukienkę, tylko nie doszyłam kieszeni na przodzie. Wiem, że siostrzenica jest przeszczęśliwa z posiadanej sukienki i wszystkim się chwali, że to od cioci Anetki i że ciocia sama uszyła tą sukienkę :-) Bardzo mi miło.






piątek, 22 listopada 2013

Miś w sukni ślubnej

Jakiś czas temu na moim fb udostępniłam informacje o konkursie i aukcji charytatywnej dla fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo". Ja postanowiłam wziąć udział i uszyłam moją wersję przytulanki w sukni ślubnej. Miś uszyty jest z białej bawełny, a sukienkę skroiłam z mojej sukni ślubnej, na dowód dodaję moje zdjęcie :-) Nadal można głosować na moją przytulankę i na inne też. Za każdy głos na mnie bardzo dziękuję :-)





niedziela, 17 listopada 2013

Polarowa bluza

Tak się ostatnio rozpędziłam z tym szyciem, że ciągle coś nowego tworzę i czuję niedosyt :-) Dzisiaj prezentuję bluzę uszytą dla Zuzi z mięciutkiego polaru w różowe moro. Materiał leżał w szafie parę lat i w końcu się doczekał.






poniedziałek, 11 listopada 2013

Pastelowa dzianina mere

Ostatnio nie mam czasu szyć dla siebie, ale szyję na zamówienie. Cieszę się, że klientki są zadowolone i wracają po kolejne uszytki :-) Tym razem Beata zamówiła zestaw bluzek dla siebie i córki z bardzo przyjemnej w dotyku dzianiny mere. Tkaninę kupiłam będąc z wizytą u rodziców i miałam uszyć coś sobie, ale jak mogłam odmówić Beatce :-) Zestaw tak bardzo się spodobał, że zamówiła również w innym kolorze.
Wykrój na bluzkę damską to moja twórczość, a dziewczęca bluzka to przeróbka wykroju z Burdy.








środa, 6 listopada 2013

Makijaż perfekcyjny :-)

Bardzo lubię jak klienci do mnie wracają po kolejne uszytki. Ponownie MARTA poprosiła mnie o uszycie czegoś firmowego, tym razem chodziło o pelerynkę do makijażu. Ponieważ jej klientki często są już w wyjściowych kreacjach, potrzebna była pelerynka do ochrony ubrań. Czarna podszewka nadała się idealnie, a dzięki amarantowemu wykończeniu nie jest tak smutno.





poniedziałek, 4 listopada 2013

Dresówkowa bomba

Ostatnio dużo z tej dzianiny szyję i jeszcze więcej uszyję. Tak na szybko powstała spódniczka dla dziewczynki z dzianiny dresowej, ale żeby nie była taka zwykła postanowiłam zrobić z niej bombkę. W pasie przyszyłam ściągacz, a spodnią część spódnicy przesunęłam względem wierzchniej warstwy o parę centymetrów w prawo. Uszycie takiej spódniczki zajmuje 15 minut, polecam wszystkim zabieganym mamusiom :-) Spódniczka nie była na moją córkę, więc nie mam zdjęć na osobie.





poniedziałek, 28 października 2013

Wspomnienia

Kiedyś jak coś sobie uszyłam, to byłam z siebie bardzo dumna i nieustająco nosiłam nową rzecz. Dzisiaj jest różnie, ale czasem szyję wyjątkowe dla mnie rzeczy i później się wszystkim chwalę.
Gdy zaczęła się moja przygoda z szyciem ( pisałam już jak to było ) materiały miałam przerabiając coś z ciuchów mamy i babci, a gdy znalazł się kupon materiału to długo zastanawiałam się co z niego powstanie. Bardzo było mi szkoda coś popsuć czy źle uszyć, a szyłam bardzo dużo.
Pierwszym poważnym przedsięwzięciem było uszycie sukni na Studniówkę. Rodzice zainwestowali duże pieniądze w nowy materiał, więc musiałam postarać się ze wszystkich sił. Udało mi się uszyć piękną suknię dzięki wykrojom z Burdy (nie pamiętam numeru) i nikt nie chciał wierzyć, że to moje dzieło było. Koleżankom tak bardzo podobała się moja kreacja, że jeszcze przed imprezą parę dziewczyn zgłosiło się do szycia. Znalazłam właśnie zdjęcia tej sukni, zrobione przez kolegę fotografa w trochę innych okolicznościach. Zdjęcia są skanowane, dlatego ich jakość jest marna.






W tamtym czasie uszyłam też bardzo fajną kamizelkę bez pleców, również z pomocą przyszła Burda :-)



czwartek, 17 października 2013

Wełniana peleryna

Ostatnio byłam zaproszona na wesele i sukienka jaką wybrałam, miała nietypowy rękaw. Żadna kurtka, płaszcz czy marynarka nie wchodziły w grę, a na dworze pogoda nie sprzyjała. Postanowiłam uszyć pelerynę, miałam na to dwa dni. Materiałem poratowała bratowa (wspominałam o niej tu ), więc wystarczyło poszukać wykroju i zabierać się za szycie. Jak na złość zaczęłam się źle czuć i dopadła mnie grypa jelitówka. Gdy miałam momenty, że ból puszczał siadałam do maszyny i po kilka wkłuć igły robiłam. Ku mojemu zaskoczeniu udało się, z wielkimi bólami ale zawsze :-) Wesele było super, ale zapomniałam zrobić zdjęcia i dopiero jak wróciłam do domu to sobie przypomniała. Zdjęcia zrobiłam w inny słoneczny dzień, a peleryna nadaje się do codziennego noszenia.
Wykrój zrobiłam z Burdy "Szycie krok po kroku" 2/2011 model 4.