Co roku moje dzieciaki wymyślają za kogo chcą być przebrane na balu karnawałowym. Dzieciaki były już kowbojami z Toy Story , kolejny rok przyniósł Batmana i Królewnę , a ostatnio była Chinka.
Tym razem Paweł stwierdził, że chce być Drakulą (wielokrotnie oglądaliśmy bajkę Hotel Transylwania). Ta postać kojarzy mi się głównie z czarną peleryną i sterczącym kołnierzem oraz kłami, które kupiliśmy.
Zuzia tym razem chciała być Elsą i gdy zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu materiałów, okazało się że wszystkie małe dziewczynki chcą być Elsą. Stwierdziłam, że nie będzie się wyróżniała z tłumu koleżanek, więc namówiłam ją na zmianę decyzji. Chwilę podumała i zaraz powiedziała, że chce być Clawdeen Wolf z Monster High. Ucieszyłam się bardzo i w szybkim tempie miałam już wizję stroju.
Świetne stroje! :D Dzieciaki z szyciowymi mamami to naprawdę mają szczęście :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, że jak mama szyje to można szybko i tanio uszyć strój karnawałowy, nawet dzień przed imprezą :-)
UsuńNo i super wyszło! Ja muszę jakiegoś dinozaura na piątek wymyślić... :/
OdpowiedzUsuńDziękuję. No z dinozaurem to trochę trzeba się nakombinować. Koniecznie pokaż jak uszyjesz :-)
UsuńSuper stroje, jesteś niezwykła :)
OdpowiedzUsuńW takich strojach wygralyby każdy karnawałowy konkurs, pięknie uszyte i robi wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Konkursu na strój nie było, ale satysfakcja matki z radości dzieciaków bezcenna :-)
UsuńDzieciaki, których mamy szyją są chyba jednymi z najszczęśliwszych dzieci, zwłaszcza w karnawale :) Swoim kiedyś też będę szyła, jak już je będę miała :)
OdpowiedzUsuńA ile frajdy ma mama, że może uszczęśliwić dzieci :-) Bezcenne.
UsuńPiękne stroje. Pozdrawiam i zapraszam do mnie - https://mymotea.wordpress.com
OdpowiedzUsuń