Moja córka prosiła mnie o nową przytulankę, misia już ma i tym razem chciała coś innego. Zaczęłyśmy się zastanawiać, co by to miało być. W zasięgu wzroku leżały tkaniny, które ostatnio kupiłam na dziecięce uszytki i w tym samym momencie stwierdziłyśmy - SÓWKA. Wybrałyśmy materiały i zabrałam się za robotę, a że pomysł tak mi się spodobał, że od razu hurtowe szycie uskuteczniłam.
Sowa mojej córki, trochę krzywa ale jaka kochana :-)
Te sówki szukają nowych domów, jeśli chcesz je przygarnąć napisz do mnie szczotaa@poczta.onet.pl
Bardzo fajne te sówki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńSłodkie i niezwykle sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńHejka, jakie pomysłowe i naprawdę bardzo fajnie wyszły :o!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-)
UsuńŚliczne te sowy!! i najlepsze jest to, że nie są aż tak skomplikowane do uszycia ;). Też bym sobie takie uszyła :)
OdpowiedzUsuń