Kolejna klientka postawiła przede mną nie lada wyzwanie, zamówiła coś czego nie szyłam wcześniej. Najpierw wybrałyśmy materiały i kolorystykę, a później ustaliłyśmy szczegóły. Miałam uszyć coś do chłopięcego wózka - śpiworek, ale nie byle jaki. Wielostronny, zapinany na suwak, ale z możliwością wystawienia nóżek, dodatkowo spodnia część miała mieć otwory pasujące do pasów bezpieczeństwa (taki wkład już szyłam ). W wierzchniej części śpiworka dodatkowo miałam umieścić tasiemki-metki, żeby dziecko miało co robić w trakcie spacerów. Stwierdzam, że nie ma rzeczy niemożliwych i dla chcącego nic trudnego, pogłówkowałam i uszyłam. A taki jest efekt końcowy ;-)
Wyzwanie zwieńczone sukcesem:) super ta tkanina
OdpowiedzUsuńmatko, ja bym nawet nie wiedziała jak się za takie coś wziąć :) gratuluję kreatywności i umiejętności ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńTo jest na zamek? planuję właśnie uszyć córce coś podobnego.
OdpowiedzUsuńWłaściwie na dwa zamki, żeby można było nóżki wystawić :-)
Usuń