Ostatnio mojemu mężowy rozdarła się koszulka, jednak ze względu na materiał i kolorystykę postanowiłam zrobić z niej sukienkę dla córki.
Odcięłam szeroki pas od dołu koszulki z oryginalnym wykończeniem - posłuży za dolną falbanę w sukience.
Następnie odcięłam kolejny pas jednak sporo krótszy od poprzedniego, ale tej samej szerokości - to będzie kolejna falbana.
Obie falbany złączyłam ze sobą szpilkami robiąc równe zakładki i następnie zszyłam je owerlokiem. Dla ciekawszego efektu użyłam kontrastowych nici.
Z posiadanego w domu dżerseju w czerwonym kolorze, wycięłam pasek o szerokości 6 cm i długości odpowiadającej obwodowi pasa córki. Czerwony pasek połączyłam z resztą dołu sukienki dodając delikatne zakładki, aby wszystko razem idealnie pasowało.
W szafie córki znalazłam bluzkę, która na nią idealnie pasuje i z jej pomocą skroiłam górną część sukienki dodając minimalny zapas na szwy (kroiłam od pleców różowej bluzki).
Po wykrojeniu dwóch takich samych części, każdą złożyłam na pół prawą stroną do środka. Wyrównałam cięcia i z jednej części chcąc zrobić przód sukienki, trzeba pogłębić podkrój pach i szyi.
Z czerwonego dżerseju skroiłam jeszcze ukośne paski o szerokości 4 cm, które posłużyły za wykończenie podkroju pach i szyi. Najpierw zszyłam jedną stronę ramienia, następnie przyszyłam czerwoną lamówkę do podkroju szyi i zszyłam drugie ramię. Kolejno obszyłam czerwoną lamówką (dżersejem) podkroje pach i na końcu zszyłam szwy boczne.
Ostatnim etapem było doszycie góry do dołu i tak powstała sukienka w stylu marynarskim :-) Zastanawiam się czy nie doszyć jeszcze na przodzie jakiejś aplikacji, ale to już innym razem.
Sukienkę postaram się na córce zaprezentować, jak tylko nadarzy się okazja:-) Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem i pomogę w szyciu Waszych egzemplarzy:-) Pozdrawiam
Mistrzostwo! :-) Fantastyczna sukienka, nawet nie chcę myśleć ile za nią trzebaby w sklepie zapłacić! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Mąż w pierwszej chwili myślał, że kupiłam tą sukienkę w sklepie.
Usuńsprytnie! bardzo fajna sukienka wyszła
OdpowiedzUsuńKocham takie recyklingi... super
OdpowiedzUsuńJedyne co mogę Ci podpowiedzieć - to niepotrzebnie skroiłaś skosy pod pachy po skosie.Z dzianin skosy kroi zawsze się w linii poziomej, bo materiał jest miękki i łatwo się rozciąga.Zamiast 4 cm wystarczyło by Ci 3 cm szerokości i wszystko ułożyłoby się prosto bez lekkich zawirowań.
Dziękuję za podpowiedź :-)
Usuńjestes genialna, sukienka przepiekna :))
OdpowiedzUsuńŚwietna! Sprytnie to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł! Córcia na pewno będzie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńWow jest świetna! I dzięki za tutorial, za jakiś czas się przyda :) ;)
OdpowiedzUsuńsuper ;) podoba mi się !
OdpowiedzUsuńŚliczna jest strasznie!
OdpowiedzUsuńŚwietna i super połączone kolory. Sama bym taką nosiła :)
OdpowiedzUsuńKapitalna :) uwielbiam takie połączenie kolorów i recykling przy okazji też :)
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo fajna :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki recykling :)))
No proszę, jakie cudo wyszło :D Następnym razem jak będę wyrzucać jakąś bluzkę to się dwa razy zastanowię:D
OdpowiedzUsuńFantastyczna! Świetny pomysł na przeróbkę i przekształcenie dość niepozornej rzeczy w cudo:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńA tu czeka na Ciebie wyróżnienie od nas:)
http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/discover-new-blogs.html
Dziewczyny wielkie dzięki za miłe słowa. Mam już kolejną koszulkę męża, którą rozerwał :-) Będzie nowa sukienka :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i piękna jego realizacja.
OdpowiedzUsuńSuper sukienka i bardzo fajny pomysł! Też muszę kiedyś wykorzystać stary T-shirt narzeczonego :D
OdpowiedzUsuńświetny recycling!!!
OdpowiedzUsuń