W połowie września zrealizowałam bardzo duże zamówienie dla ogromnej firmy, która wymyśliła, że na targach będzie rozdawała swoim klientom miśki. Dość długo trwał etap akceptacji, a prototypom nie było końca. Wymyślenie wzoru i kolejnych jego ulepszeń nie należało do łatwych, a jeszcze trzeba zadowolić klienta. Po paru miesiącach udało się dojść do porozumienia i na zrealizowanie całości miałam już tylko 3 tygodnie. Wzięłam się ostro do roboty, bo w między czasie odbyła się przeprowadzka do nowej pracowni, a termin gonił. Zaprezentuje Wam niektóre wersje prototypów i efekt końcowy :-)
I wersja ostateczna ze wszystkimi dodatkami.
Po prostu REWELACJA!!! I mega szacun za ilość.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńWspaniałe ! Podziwiam za cierpliwość (zarówno w szyciu jak i do klienta) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Był moment zwątpienia, ale się nie poddałam.
Usuńwidziałam na fb, ale napsze jeszcze raz, rewelacyjne są!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńPięknie je obszyłaś, do tego taka ilość - robi wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Taka ilość była dość monotonna, ale dałam radę :-)
Usuń