Mam takie klientki, które we mnie wierzą i wymyślają coraz trudniejsze kreacje :-) Tak było i tym razem, gdy Dominika poprosiła o sukienkę na sylwestra. Na początku wydawało mi się, że to nie będzie nic trudnego, ale rzeczywistość była zupełnie inna. Wyszukanie odpowiedniej koronki zajęło trochę czasu, a i tak nie trafiłyśmy na ideał.
Pierwszy raz naszywałam koronkę na rozciągliwą siatkę i myślałam, że palce mi odpadną przy czwartej godzinie trzymania igły. Bardzo misterna robota i podziwiam wszystkie panie, które szyją takie kreacje :-)
Sukienka miała być do ziemi więc i przymiarki były ekstremalne - na stole.
Gotowa sukienka wyszła super, a właścicielka wyglądała w niej obłędnie. Zdjęcia z ciemnego pokoju hotelowego, robione telefonem nie oddają tego uroku. Może jak wiosna już zawita u nas na dobre, uda mi się wykonać lepsze fotki.
Misterna robota, podziwiam ogrom pracy i dokładność :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, starałam się najlepiej jak mogłam :-)
UsuńPiękny efekt, warto było się pomęczyć :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, warto warto :-)
UsuńWow! Robi wrażenie! Naprawdę!
OdpowiedzUsuńA z ogromu pracy pewnie tak naprawdę zdają sobie sprawę tylko ci, co przez nią przeszli ;)
Ale powtórzę jeszcze raz - piękne!
Bardzo dziękuję :-) Pracy była dużo, ale efekt bardzo mnie cieszy.
UsuńSuknia zachwycająca, efekt wow :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń